JAK OSWOIĆ SMOKA – TWÓJ GNIEW

Gniew często kojarzy się nam z krzyczeniem na innych ludzi, wymuszaniem swojej woli, ranieniem, agresją i przemocą. Krytykanctwem, narzekaniem, obrażaniem. Nawet samo słowo „złość” w naszym języku pochodzi o słowa „zło” (w innych językach jest inaczej). Kojarzy nam się z brutalami, chamami i bucami. Generalnie trudno o gorszy PR.
Taki gniew znamy. Z domu, szkoły, ulicy, telewizji. I najczęściej mamy bardzo mocne przeświadczenie w środku, że nie chcemy mieć z tym nic wspólnego.
Tylko, że to, co znamy, to gniew nieodpowiedzialny. A to jakby oceniać alkohol na podstawie życia kloszarda.

PO CO NAM GNIEW?

Energia gniewu jest po to, żeby brać większą odpowiedzialność za swoje życie i za to, co w nim kreujemy.
Najczęściej na warsztaty, które prowadzę (bazujące na narzędziach zaczerpniętych z tradycji Possibility Management – https://possibilitymanagement.org/) przychodzą osoby o ogromnej wrażliwości, chcące choć trochę lepszego świata dla siebie i innych. Z możliwościami i talentami, którymi mogliby służyć im samym i otaczającej ich społeczności.
I najczęściej to osoby, które kosztem siebie, swoich marzeń i impulsów serca chcą być miłe dla innych, żeby innym było dobrze. Żeby nikogo nie urazić, nie skrzywdzić, żeby nie było niemiło i niefajnie. Takie osoby przychodzą albo ze świadomością swojego zablokowania, albo z historią o sobie, że one nie krzyczą i generalnie nie czują gniewu.
Krąg otwierający. Pytanie: co Cię złości? Albo wychodzi tego sporo od razu, albo: W sumie to nic. Jednak gdy dopytuję, okazuję się, że powstaje w Tobie gniew, gdy myślisz o tym jak ludzie traktują planetę i siebie nawzajem. I Ciebie. Jak śmiecą. Jak bezmyślnie i bez szacunku krzywdzą siebie i wszystkich wokół myśląc, że to w porządku, normalne. Jest tam dużo gniewu, bo w głębi serca wiesz, że świat, którym chcesz żyć, jest zupełnie inny. To początek. Potem schodzimy dużo głębiej.
Czasem to osoby, które grzęzną w konfuzji na temat tego, co chcą robić w świecie i wolą się wycofać i żyć na obrzeżach „normalnego” życia, unikając konfrontacji i bycia w świetle. Które swoją drogą, choć przykryte, najczęściej świeci w nich bardzo jasno.

ODPOWIEDZIALNY GNIEW

Odpowiedzialny gniew wypływa z osadzenia w sobie. To stawianie granic i moc potrzebna do obrony siebie i bliskich. To jasność, czego chcę oraz czego nie chcę i dlaczego. Gniew pojawia się jako niezgoda na zastany stan rzeczy. To energia protestu, która z miłością wywalczyła prawa dla kobiet i mniejszości narodowych i rasowych. Gniew jak ostry miecz potrafi przecinać poplątane myśli, wątpliwości, powody, wymówki i teorie, które odciągają nas od tego, czego naprawdę chcemy. Pozwala podejmować mocne i szybkie decyzje. (Sam od zawsze miałem trudność z klarownością dla siebie i podejmowaniem decyzji i naprawdę klękam przed tym, ile jasności i zdecydowania daje mi energia gniewu, gdy pozwalam jej przez siebie płynąc)
Mówi o tym, co nie działa i co można zrobić, żeby to zmienić.
Pozwala wnosić siebie prawdziwego do plastikowego świata, który nie zawsze chce twojego światła. Gniew pozwala bronić miłość i świętość. Pozwala walczyć (kiedy trzeba – a czasem trzeba) o to, co jest ważne. Wbrew temu, co często myślimy, w swojej odpowiedzialnej formie pozwala na większą bliskość, bo sprawia, że czujemy się bezpieczniejsi ze sobą i bardziej potrafimy o siebie zadbać i stawiać granice, co tworzy więcej przestrzeni w relacji.

Wreszcie dostęp do odpowiedzialnego gniewu to podstawa zdrowego życia psychicznego i możliwość adekwatnego i autentycznego reagowania na to, co się dzieje w nas i wokół.

NIE TYLKO INFORMACJA

Gniew to nie tylko informacja (co działa, co nie działa, czego chcemy, nie chcemy, o granicach itp.), ale też ENERGIA POTRZEBNA do zmiany i wprowadzenia w życie tych informacji. Co z tego, że wiem, co chcę zmienić, skoro nie mam pozwolenia na czucie gniewu i przez to nie mam siły i energii, żeby to realnie zrobić.
Energia w CIELE – w dużym natężeniu to mogą być zaciśnięte pięści, podniesiony głos, przyspieszony oddech, napięte mięśnie, CZUCIE W CIELE – to wszystko może być ci potrzebne to zrobienia tego, co masz zrobić, żeby być w zgodzie ze sobą w danej chwili (ale nie musi – wyrażanie gniewu może być dużo bardzo subtelne i wcale niegłośne – chodzi o to, z jakiego miejsca w nas to się bierze).

Przez to osoby, które nie chcą czuć gniewu, gdy pojawiają się napięcia relacyjne i przekraczanie ich granic (co jest częste w naszym świecie, zwłaszcza w przypadku wrażliwców), zamiast je postawić i zakomunikować szczerze, co jest nie tak (nawet konfrontacyjnie), wolą się wycofać i zrezygnować z relacji. Albo ulec, tłamsząc i rezygnując z siebie, tym samym zakładając maskę. Z własnego doświadczenia bardzo dobrze to znam.

Próba zmiany tego, co nie działa i konfrontacja oznaczałaby użycie odpowiedzialnego gniewu, a przecież nie chcemy czuć gniewu, więc mówimy sobie, że tak naprawdę to nas nie obchodzi, nie zależy nam, nie będziemy się zniżać do tego poziomu, itp.

GNIEW NIE WPROST

Inne przejawy nieuświadomionego czy niewyrażanego gniewu to: wbijanie szpilek, sarkazm, pogardliwe wzdychanie, obgadywanie, prowadzenie konwersacji w głowie. Generalnie gniew zamienia się w niepochlebne myśli i historie na temat tej osoby: osądy, oceny. Poza tym zapominasz o umówionych spotkaniach albo umowach, wystawiasz ludzi, spóźniasz się, krytykujesz, manipulujesz, itp. W bliskich relacjach, gdy chcemy wreszcie miło spędzić czas ze sobą, za każdym razem jesteśmy zaskoczeni, że zamiast tego wybuchają stare bomby, albo coś po prostu nie gra między wami. Zwykle wtedy ludzie się rozchodzą.
Swoją droga to wszystko jest dużo bardziej destrukcyjne na dłuższą metę niż prawdziwe, odpowiedzialne i bezpośrednie wyrażenie swojego gniewu. Zarówno dla nas jak i dla naszych relacji.

GNIEW NA POKAZ

Innym przejawem tłumionego gniewu jest gniew na pokaz albo jako emocja zastępcza. Mają go osoby, które używają gniewu jako strategii zamiennej, żeby nie czuć i nie pokazać np. strachu, albo smutku (lub radości, tak też się czasem zdarza). Dla wielu osób to automatyczna i nieświadoma reakcja: zezłościć zamiast przyznać się do swojej słabości (czy pokazać ją). Tak robi duża część mężczyzn, bo gniew kulturowo jest bardziej akceptowalny w przypadku mężczyzn (dla kobiet smutek). To są osoby, które działają jak szybkowary, chodzą wciąż poddenerwowane, jakby pod spodem kipiał wulkan, który strzela bokami. I rzeczywiście tak jest. Tylko, gdy przychodzi do wzięcia odpowiedzialności za ten gniew, nazwania o co mi chodzi, czego chce i potrzebuję i wykorzystania tej energii do wyrażenia siebie w komunikacji, która szanuje każdą ze stron, nie potrafią albo nie chcą tego zrobić. Są to też osoby, które kierunkują swój nieuświadomiony i niewyrażony gniew w słabszych od siebie, zamiast tam, gdzie jest jego źródło.

OSTRY MIECZ

Nieskrępowana energia gniewu jest jak ostry miecz. Gdy używamy go nieumiejętnie możemy pokaleczyć siebie i innych. Jednak w rękach wyćwiczonego wojownika staje się precyzyjnym narzędziem osiągania celów, obrony siebie, bliskich i tego, co jest ważne. Ponieważ nikt nam o tym nie mówi ani nie uczy, większość z nas zna tylko to pierwsze. Więc wolimy raczej ten miecz schować i zapomnieć o nim, niż ranić siebie i innych (co jest oczywiście kłamstwem, bo gdy nie używamy go świadomie to i tak ranimy siebie i innych, tylko nieświadomie).
I też dlatego, że to tak bardzo nie pasuje do wizerunku, który mamy o sobie i który stwarzamy przed innymi (poza tymi, którzy swój wizerunek budują właśnie na byciu gniewnymi i niebezpiecznymi).
I podobnie jak doświadczony rycerz ostrego miecza, gdy zaprzyjaźniamy się ze swoim gniewem, używamy go tylko wtedy, gdy jest potrzebny. Przez resztę czasu spoczywa bezpiecznie w pochwie robiąc przestrzeń na inne uczucia.

 

Druga część tekstu: http://marcinszot.pl/2019/05/16/jak-oswoic-smoka-twoj-gniew-cz-2/

 

JEŚLI JESTEŚ ZAINTERESOWANY INICJACJAMI W DOROSŁOŚĆ POPRZEZ ODZYSKIWANIE MOCY SWOICH UCZUĆ ZAPRASZAM CIĘ NA TRENINGI POSSIBILITY MANAGEMENT: https://possibilitymanagement.org/

Pierwszy w Polsce trening EXPAND THE BOX we wrześniu: https://www.facebook.com/events/404040667088455/

Zapraszam serdecznie na prowadzone przeze mnie warsztaty z wyrażania gniewu oraz sesje indywidualne.

Zachęcam również z całego serca do uczestniczenia w warsztatach Maćka Antkowiaka (Trener Możliwości) oraz wszelkie warsztaty z metody Aleksandra Lowena.


1 komentarz do “Jak oswoić smoka – Twój Gniew cz.1”

Jak oswoić smoka – Twój Gniew cz. 2 – Marcin Szot . 16 maja 2019 at 16:16

[…] Jak oswoić smoka – Twój Gniew cz.1 […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane wpisy

Relacje

Ból Połączenia

BÓL POŁĄCZENIA Dużo łatwiej jest nie czuć. W nieczuciu jest bezpiecznie. Pamiętam, że kiedy moja partnerka powiedziała mi o śmierci prezydenta Gdańska, na początku odbiłem to od siebie jak muchę. Akurat wychodziłem z psem na Read more...

Relacje

Dlaczego nie chcemy czuć?

fot. Tom Pumford Dlaczego nie chcemy czuć? Bo to nieprofesjonalne, niepraktyczne, bolesne, śmieszne, głupie, niedojrzałe, nieciekawe, dziecinne, odrzucające. I tak dalej. Niedawno robiłem na ten temat uliczny research i miałem ogromną przyjemność rozmawiać o tym Read more...

Relacje

GDY NIE MÓWIMY O TYM, CO TRUDNE, ZRYWAMY PRZEPŁYW W RELACJI

    fot. Sydney Sims / Unsplash   Tak jest, jeśli to, co trudne, jest właśnie teraz żywe w relacji. To czuć. Tak samo jak uderzenie młotkiem w kolano. Tak samo jak czuć „połączenie” między ludźmi, tak Read more...