Rozmowy z Wujciem Włodziem

Puść hamulec

ONA: - Męczy mnie mój stosunek do przeszłości. WUJCIO WŁODZIO: - Co to znaczy? - Mam przeświadczenie, że przeszłość i ja jesteśmy czymś, czego nie da się rozłączyć. Że mnie determinuje. Że przez to jaka byłam, jakie decyzje podjęłam kiedyś, na zawsze będę już taka… jakiej nie potrafię zaakceptować.  I z jakichś powodów wierzę, że ja z przeszłości to ja na zawsze. Utożsamiam się z nią. Trochę jakby to, co się wydarzyło, było wyryte, wyżłobione w skale i nie da się nic z tym zrobić aż do końca. Jak blizny, albo stygmaty na twarzy, których nie mogę się pozbyć. - Chciałabyś to zmienić? - Tak. (więcej…)

Rozmowy z Wujciem Włodziem

Czerwone światło – o łykaniu etykietek i zamartwianiu się

Marek: - Ostatnio chodzę jakiś podenerwowany. Nie mogę się uspokoić. Jak coś mi wejdzie w głowę, zamartwiam się cały czas. Chodzę i mielę. Po mamie to mam. Teraz na przykład dwóch uczniów przyuczam do mojej pracy. I cały czas się martwię, czy dobrze robię, czy nie. Jak wstaję to nie ma tak, że chwila relaksu, odpoczynku. Tylko od razu zaczynam myśleć. Co będzie dzisiaj. Aha, to będę tu, jadę tam, trzeba to, materiał, to, tamto. Niby się nie denerwuję, ale to jakby w ciągłym napięciu było.   Wujcio Włodzio: - A powiedz mi: po co tak się zamartwiasz? (więcej…)