K: - Trudno mi osadzić się w rzeczywistości.
W: - Co przez to rozumiesz?
- Są takie mieszane uczucia. Wrażenie, że człowiek przyszedł tu po to, żeby się przed czymś ukryć. I uciec stamtąd, żeby odpocząć tutaj. A znowu tu człowiek wpada w społeczne wiry, nie ma kiedy odpocząć, więc próbuje uciec tam. Chociażby ciągle siedząc na telefonie.
- A wiesz, że cały czas uciekasz? Nawet teraz, mówiąc mi to? Cały czas uciekasz.
- Hm?
- Bo mówisz: „człowiek”. Człowiek się spodziewa, człowiek przyszedł i tak dalej. Nie mówisz „ja”. To jest tak jak byś nie chciał mówić o sobie. Uogólniasz. A ty nie jesteś ogółem. Tak?
(więcej…)